piątek, 29 grudnia 2017

Koronacja JKM Jerzego III


Koronacja Jerzego III

na króla polskiego a wielkiego księcia litewskiego 

odbędzie się jutro, tj. 30-ego grudnia o godzinie 19:00 w Katedrze Wawelskiej.

Wszyscy przyjaciele Rzeczypospolitej niech czują się serdecznie zaproszeni!

czwartek, 28 grudnia 2017

Habemus Regem!

Wszem i każdemu z osobna obwieszczenie:
Na króla polskiego a wielkiego xięcia litewskiego obrany został
Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau
starosta podlaski, rotmistrz litewski, komtur królewiecki etc., etc.,
który przyjmuje imię 
Jerzy III.

niedziela, 17 grudnia 2017

Król Marek Paweł abdykował


Jego Królewska Mość Marek Paweł złożył wczoraj koronę. Abdykacja przed upływem wyznaczonej prawem kadencji monarszej nie jest zaskoczeniem. Król Jegomość zapowiadał już wcześniej, że po przyjęciu przez Sejm reformy gospodarczej złoży insygnia Chrobrego. Powodem była realioza, która już od samego początku panowania dawała o sobie znać.

Jego Eminencja Paolo Carlo de Medici y Zep, arcybiskup gnieźnieński, zapowiedział, że dziś w godzinach popołudniowych zwołany zostanie Sejm Elekcyjny, który wybierze następcę Marka Pawła. Zgodnie z prawem bierne i czynne prawo wyborcze przysługuje całej szlachcie Rzplitej. Również kandydaci zagraniczni, po zaakceptowaniu przez ustępującego króla, mogą ubiegać się o tron polski i mitrę wielkoksiążęcą. 

sobota, 9 grudnia 2017

O błędach wokół słowa „rzeczpospolita”

Słowo rzeczpospolita sprawia wielu mikronautom kłopoty. Przede wszystkim pojawią się problemy z deklinacją. W mikroświecie funkcjonują też błędne formy skrótów lub tytuł polsko-litewskich monarchów.

Deklinacja


Słowo rzeczpospolita jest kalką językową z łaciny (res publica - rzecz publiczna, państwowa). Istnieją dwa poprawne rodzaje deklinacji. Pierwszy z nich jest bardziej oficjalny i podniosły. Odnosi się do etymologii wyrazu, który składa się z dwóch samodzielnych leksemów:

M. rzeczpospolita
D. rzeczypospolitej
C. rzeczypospolitej
B. rzeczpospolitą
Msc. rzeczypospolitej
N. rzecząpospolitą
W. rzeczypospolita 

Drugi rodzaj jest mniej oficjalny i wzniosły. Stanowi efekt zatarcia przejrzystości słowotwórczej wyrazu. Odmianie podlega tylko drugi człon:

M. rzeczpospolita
D. rzeczpospolitej
C. rzeczpospolitej
B. rzeczpospolitą
Msc. rzeczpospolitej
N. rzeczpospolitą
W. rzeczpospolita

Król Rzecz(y)pospolitej


Wśród mikronautów można spotkać błędny tytuł monarchy polskiego i litewskiego - król Rzecz(y)pospolitej. Forma ta pojawia się w oficjalnych dokumentach, na zaproszeniach, nominacjach ambasadorskich. W przeszłości nawet sami królowie Polski i wielscy książęta Litwy stosowali ten tytuł (np. Franciszek Ferdynand). Jest on jednak błędny.

O ile konstytucje z czasów sprzed Konfederacji Kijowskiej wymieniają w oficjalnej tytulaturze króla Rzecz(y)pospolitej, o tyle dziś już ten tytuł nie funkcjonuje (oficjalnie). Historyczni monarchowie od XVI do XVIII wieku również nie używali takiej formy.

Rzeczpospolita Obojga Narodów do państwo dualistyczne, połączenie Królestwa Poleskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego węzłami unii realnej i osobą wspólnego monarchy, którego prawidłowy tytuł brzmi król polski i wielki książę litewski. Wszystkie inne wariacje są błędne.

RON


Wielu mikronautów, a nawet Brać Szlachecka w Koronie i na Litwie, używa na określenie Rzeczypospolitej skrótu zbudowanego z pierwszych liter pełnej nazwy kraju - RON. Oczywiście nie jest to błędem, o ile nie pojawia się w oficjalnych lub dyplomatycznych dokumentach. Jeśli jednak chcemy oddać w mikronacji ducha czasu XVII-wiecznego państwa, powinniśmy stosować skrót: Rzplita.

Źródła


Henryk Sienkiewicz, Ogniem i mieczem

wtorek, 7 listopada 2017

08 listopada 2017 — 9 lat Rzeczypospolitej

Dzisiaj Rzeczpospolita Obojga Narodów świętuje 9 lat swojego istnienia w polskim mikroświecie. Z tej okazji książę August Medycejski zapytał obywateli i szlachtę, (1) jak wspominają swoje pierwsze dni w mikronacji; (2) czy Rzeczpospolita znacząco się zmieniła od tamtego czasu i (3) co należałoby zmienić obecnie.

Jan Sapieha: 

Moje pierwsze wspomnienia związane z Rzeczpospolitą. No cóż, odpowiem w krótkich, żołnierskich słowach. Byłem bardzo zadowolony z przyjęcia i z klimatu tutaj panującego. Od mojego przybycia do Rzeczypospolitej bardzo wiele się zmieniło. Moim zdaniem powinno się wydłużyć okres panowania Króla Jegomości do jednego roku.

JKM Marek Paweł:

1. Pierwsze wspomnienie? Pierwsze, to kiedy Jego Królewska Mość August IV poprosił Nas o stworzenie strony internetowej i forum dla nowej mikronacji. Ale nie najważniejsze. Najważniejsze, to kiedy po dłuższej przerwie wróciliśmy do mikronacji i nie wszędzie przyjęto Nas życzliwie. W Rzeczypospolitej jednak owszem - powitano Nas jak w domu i nigdy nie wypomniano Nam, że nie tutaj się urodziliśmy. Bo tu każdy jest u siebie.

2. Oczywiście, że się zmieniła! Nie do poznania. Pamiętamy przecież wybieralny sejm, samoloty wojskowe Rzeczypospolitej i jej okręty podwodne. Pamiętamy i cesarza Rzeczypospolitej i Kościół Narodowy. Tak, wiele się zmieniło przez te lata.

3. Dziś? Dziś należałoby się skupić na ściągnięciu nowych obywateli. Należałoby rozwinąć stan mieszczański. A poza tym, nie tracić ducha otwartości, jaki panuje w tym kraju. Amen!

Ivan von Lichtenstein:

1. Przybyłem do RON dnia 17 grudnia 2013 roku jako ambasador JKM Tomasza Ivo Hugo z Księstwa Sarmacji. Chociaż obecnie wydaje się, że minęło naprawdę dużo czasu, sam czuję się jakby to było niedawno. Powitano mnie bardzo miło, wszyscy byli aktywni. Nie od początku byłem dobrze zaznajomiony z realiami Rzeczypospolitej, jak patrzę na swoje posty z tamtego okresu to razi wielokrotne, często niepotrzebne wykorzystywanie emotikon, ale przyszedłem młodszy o te 4 lata niż obecnie, więc może być to jakieś wytłumaczenie. Po wizycie nie byłem jednak zbyt aktywny, a przez obowiązki w rodzinnym Królestwie Baridasu dość szybko stałem się nieaktywny.

Ponownie powróciłem do RON 28 września 2014. Jedynym człowiekiem który mnie wtedy powitał był obecny książę, eks-król Sebastian von Tauer, który w okresie gdy powróciłem zajmował się Izbą Szlachty i herbami, o ile dobrze pamiętam. Gdy wyraziłem zaskoczenie z powodu kompletnego braku aktywności, ten rozpoczął formowanie Rady Ocalenia Narodowego, która przeobraziła się w konfederację warszawską. Pamiętam jak wypatrywaliśmy przybycia kogoś trzeciego - i tą osobą był książę Marek, obecny ponowny król Polski i wielki książę litewski. Dzięki wspólnej pracy konfederacja zyskała kolejnych zwolenników, dzięki czemu mogliśmy przeprowadzić wolną elekcje i obrać nowego króla oraz 
rozpocząć naprawę państwa.

2. Rzeczpospolita naprawdę bardzo się zmieniła od tamtego czasu. Pamiętam gdy byłem Podskarbim i trzeba było wyliczać dochód na podstawie wzoru z tematu "Księga ziemian". Zajmowało to naprawdę dużo czasu. Później było udogodnienie - dokument excel od Marka Pawła, który ułatwił pracę, nadal jednak dużo trzeba było przepisywać i kopiować ręcznie. Wprowadzony jakiś czas temu system bankowy sprawdza się o wiele lepiej od starego - automatyzacja majątków i procesu ich kupowania oraz rozbudowywania wydaje się być doskonałym pomysłem, który oszczędził żmudnej pracy Podskarbiego, który musiał wypłacać raz w miesiącu pieniądze każdemu posiadaczowi ziemskiemu. 

Ponadto Rzplita rozwinęła się fabularnie - bitwy, kampanie wojenne i wszystkie podobne wydarzenia dały początek naprawdę doskonałej narracji. Każdy może kształcić się w dziedzinie w której chce. Mamy erudytów, księży którzy prowadzą dysputy teologiczne, wpływające na to co dzieje się w Rotrii, mamy wielkich magnatów i posiadaczy ziemskich, mamy żołnierzy z krwi i kości, mamy polityków, słowem - udało nam się odwzorować Rzplitę z XVII wieku, bez jej ustrojowych wad.

3. Co trzeba zmienić? Przede wszystkim najważniejszy wydaje się w moim odczuciu projekt wielkiej reformy gospodarczej autorstwa JKM Marka Pawła, który ograniczyłby ogromne zyski magnatów, przy jednoczesnej rozsądnej proporcji zysków. Nie ukrywajmy, ale gdyby JKM Marek Paweł, bądź ja, bylibyśmy ludźmi złej woli, moglibyśmy za pomocą jednej wypłaty po miesiącu i nie wykorzystania jej zablokować działanie Skarbu Państwa i wymusić potrzebę dodruku nowych pieniędzy, co spowodowałoby inflację. Na szczęście póki co pośród najbogatszych nie ma póki co ludzi złej woli, jednakże nigdy nie wiadomo co nas czeka w przyszłości i warto się zabezpieczyć na każdą ewentualność.

Liczyłbym również na jakąś kolejną kampanię wojenną, chociaż co prawda ostatnia została zakończona miesiąc temu. Nie można organizować wojen zbyt często, bo staną się nudne i rutynowe, trzeba też dokładniej sprecyzować zasady o których rozmawialiśmy kilka miesięcy temu (nie mam informacji nt. tego, czy pod moją nieobecność sprecyzowano je, wobec czego jest możliwość, że to zdanie jest niepotrzebne), czyli kwestia sędziego, który nie powinien uczestniczyć w działaniach wojennych oraz kwestia stron - bo jednak każdy powinien mieć szansę na wygraną, a każdorazowa wygrana wojsk Rzplitej przy nikłym oporze przeciwnika, którego w rzeczywistości nie było, nie sprawia zbyt wielkiej frajdy. Sytuacja zmieniła się po ostatniej kampanii mołdawskiej, gdzie miałem okazję "odgrywać" z imć panem Stanisławem von Tauerem rolę "tych złych", jednakże warto zastanowić się na przyszłość z tymi szczegółami.

Dziękuję wszystkim którzy budowali Rzeczpospolitą, zarówno te 3-4 lata temu, jak i budują dziś.

Aleksander Trzaska-Chojnacki:

Moje pierwsze wspomnienia. Zaciągnął mnie do RON mój śp Ojciec. Wstąpiłem do wojska pod dowództwem ks. Henryka Horocha. Po paru tygodniach służby wziąłem udział w manewrach. Jako wachmistrz dowodziłem plutonem i miałem zając zamek z drewnianym mostem. Zamku broniła kompania piechoty ks. Chojnackiego. Przy pomocy Księcia Hetmana przeprowadziłem znienacka szarże i zająłem zamek. Ale zrobiła się awantura, że tak nie wolno, tak się nie da. Wielki Hetman rozstrzygnął sprawę, mnie awansował do stopnia podporucznika, a resztę objechał za powolne działania.
Potem nie było już tak różowa, powstanie Cesarstwa, rozgrywki, degradacja przez Cesarza - tego samego dnia cofnięta degradacja itp. Ale to pięknie opisał książę August Medycejski.

Borys Targersdorf:

Przybyłem do RON po upadku Austro-Węgier, i jak to Rzeczpospolita ma w zwyczaju, przygarnęła, ubrała i nakarmiła bezpaństwowca. Na początku miałem trudności, aby się w przepisach praw odnaleźć.
Moim skromnym zdaniem RON zmienia się cały czas, możemy tego nie widzieć, bo to się dzieje na naszych oczach albo, jak w przypadku ustawy o stanie mieszczańskim, efektów nie widać. Samo życie. 100 LAT!

Stanisław von Tauer:

1. Jedno z moich pierwszych wspomnień związanych z tą mikronacją, to był list, który otrzymałem pod koniec grudnia, w którym Sebastian von Tauer, obecnie mój ojciec i najstarszy członek rodu von Tauer, proponował mi przysposobienie, oczywiście nie od razu. Naprawdę, gdy czytam moje PW z tamtego okresu, zastanawiam się jak bardzo mogłem być zdziwiony, gdy po miesiącu zaledwie aktywności, król Rzplitej proponował mi włączenie do jego rodu (należy zaznaczyć że wtedy byłem niezbyt obeznany z mikronacjami i zdarzało mi się palnąć naprawdę niezłe głupstwa, zastanawiam się, czy i dzisiaj tak robię). I w tym miejscu chciałbym wznieść toast: Za ród von Tauer! Za wszystkie familie tegoż mikroświata! Za Medycejskich, Orańskich, Lichtenstein, Radziwiłłów, Zepów, Hrychowiczów i wszystkich innych!

2. Tak jak powiedział pan Borys, było wiele zmian ale wiele niezauważalnych lub mało ważnych. Kiedyś proponowano zmianę forum, i myślę, że to bardzo by zmieniło RON ale w końcu do tego nie doszło.

3. Zdecydowanie możemy bardziej zaangażować się w kulturę. Mam nadzieję, że nie będę musiał odkładać po raz kolejny terminu obiadów czwartkowych i postaram się by tak się nie stało. Oczywiście, król według mnie winien być bardziej aktywny. Jego aktualna aktywność jest jak najbardziej zadowalająca, ale, jak zapisów ano w pacta conventa "Aktywnością król ma promieniować w kraju". W tej chwili nie król, lecz raczej członkowie jego Kancelarii promieniują aktywnością. Szczególnie odbiło się to na Księstwie Urbino, gdzie wszyscy książęta gdzieś zniknęli, przez co z udziału delegacji Księstwa w Kongresie nici. Rozumiem ogrom spraw realnych, ale tym bardziej powinno się mieć wzgląd na real, i jeśli ma się w nim zbyt dużo obowiązków to po prostu nie startować w elekcji.

Samuel Radziwiłł:

Pojawiłem się w Rzeczpospolitej jakieś 3 lata temu i pamiętam, jak trudno było zacząć v-życie jako mieszczanin. Wtedy ten czas był dość krótki, chyba dwa miesiące zanim zostało się obywatelem. Przywitał mnie wtedy także obecnie nam panujący Marek Paweł i dzięki Niemu pojawił się Merkuriusz. Przysposobienie przez księcia Karola było dla mnie swoistą "nobilitacją" przynależności do świetnego rodu Rzeczpospolitej. Nie zapomnę udziału w pierwszej kampanii - Powstaniu Pawłyszenki. Było to bardzo fascynujące a ostatnie Manewry pokazały, że umiemy się wspólnie bawić i współpracować.

Nasza Ojczyzna uległa wielu zmianom, np coraz lepszy system gospodarczy, dzięki któremu możemy skupić się na rozbudowie majątków i prywatnych wojsk, a Wielmożny Podskarbi nie musi spędzać dużo czasu na obliczeniach. To także daje możliwość rozwoju w innych dziedzinach, co kto lubi. Nadal się zmienia, ewoluuje i to świadczy dobrze o nas i państwie.

książę Mikołaj Hrychowicz:

Tak to prawda, Rzeczpospolita jest krajem o niebo bardziej atrakcyjniejszym niż u zarania swych początków. Ale i tamte odległe czasy miały swój urok. Wielkim sentymentem darzę tamte czasy, a wszystko zaczęło się tu.

Przybyłem do Rzeczpospolitej 15 października 2010 roku jako Henryk Horoch. Miałem o tym nie mówić, ale po namyśle doszedłem do wniosku, że ujawnienie tego nie zostanie obecnie poczytane za chęć wykorzystania dorobku i pozycji tego pierwszego mojego wcielenia. Powracając jednak do wspomnień, pamiętam jak powstawał nasz opisowy system gospodarczy, który teraz dzięki poprawkom prawnym i wysiłkom JKM włączenia go do systemu bankowego jest duma naszego kraju i znajduje naśladowców w innych państwach, gdzie próbuje się tworzyć podobne rozwiązania. Pamiętam też wszystkie wysiłki czynione na rzecz rozwoju naszych wojsk. Niestety uroki życia realnego zmusiły mnie do opuszczenia Rzeczpospolitej w lutym 2013 roku. Przekazałem wiec dowództwo nad wojskiem panu Trzasce-Chojnackiemu, a majątek rodowy memu synowi Maksymilianowi i tu następuje przerwa w moich wspomnieniach.

Uporawszy się z obowiązkami realnymi powróciłem w styczniu 2015 roku i doskonale pamiętam tamten dzień. Rzeczpospolita dźwigała się z upadku dzięki wysiłkom grupy zdeterminowanych w swym dziele obywateli Korony i Litwy. Od powołania Konfederacji Warszawskiej w października roku poprzedniego wiele już uczyniono by postawić Rzeczpospolita z powrotem na nogi. Postanowiłem włączyć się w to dzieło, ale bez chełpliwego wykorzystywania dawnej pozycji, stąd nowa tożsamość.

Zacząłem służbę w wojskach koronnych i służyłem doświadczeniem, powoli awansując i odzyskując dawna pozycję. Dziś patrząc wstecz, mimo zawiłości swych dziejów postrzegam Rzeczpospolitą jako swoją prawdziwą wirtualną ojczyznę, która głęboko tkwi w moim secu.

Jest jednak jeszcze jeden fakt, który przy tej okazji pragnę wyjawić. Otóż gdy przyszły wieści o próbie odrodzenia się Monarchii Austro-Węgier postanowiłem włączyć się w to przedsięwzięcie i pomóc państwu, które zawsze było w dobrych relacjach z Rzeczpospolitą. Z pewnych względów podjąłem się tego pod inną tożsamością, dziś chciałbym to zmienić, uzupełniając moje dane osobowe. Od dziś: Henryk Mikołaj von Groc Hrychowicz.

niedziela, 24 września 2017

Satyry o polsko-litewskich monarchach

O drugim Walezym

xiążę Sebastian von Tauer

Nasz Radziwiłł, król kochany
Gdy zobaczył stan zastany
Zaraz złapał się za głowę
I zakrzyknął "Ja nie mogę!
Szlachty tejże króle być!"
Niczym wilki teraz wyć,
Będą możni z mieszczanami
Gdy zobaczą jak ze snami
Król Radziwiłł wziął i prysł!

Teraz w Litwie i Koronie
Szlachta łapie się za skronie
I powiada: "Jak to tak?
Że królowi my nie w smak?
Próżno myśmy go szukali
Wśród najróżniejszych lokali
Komnat, dworów no i sal
A go ciągle nie ma tam!
Co też teraz czynić nam?

Szlachta związek zawiązała,
Aby bez tego tyrana,
Rzplita rozkwitała znów.
Karol zasię gdy zobaczył
Ile też wśród szlachty znaczy
Jego urząd oraz czyn
Prędko sam koronę złożył
I jej więcej nie założył
By drugim Walezym być.

niedziela, 23 lipca 2017

Koronacja Marka Pawła — obwieszczenie Dworu



Kancelarya Królewska a Wieloxiążęca
do Wszystkich Panów Braci
a i ludzi pośledniego stanu.

Niechaj będzie wiadomym, iże 

Jego Królewska Mość 
Marek Paweł z rodu Zepów, 
król Polski i wielki xiążę litewski, 

dzień DWUDZIESTY TRZECI miesiąca LIPCA Anno Domini MMXVII,
to jest DZISIAJ,
na dzień koronacyi swey naznaczyć raczył.

Takoż wszystkich Panów Szlachtę i mieszczaństwo wszelkie, 
a takoż cudzych w Rzeczypospolitej obecnych, 
na uroczystość oną zaprosić pragniemy.

Uroczystości początek wezmą o ÓSMEY godzinie na wieczór.

wtorek, 18 lipca 2017

Regnum Nicolai Primi, albo krótka kronika królowania Mikołaja I

Grudniowa elekcja

17 grudnia 2016 roku dobiegło końca panowanie Sebastiana Januarego, któremu potomność nadała przydomek Szczodrego. Jeszcze tego samego dnia arcybiskup gnieźnieński Ksawery van Berden zwołał wolną elekcję na polach Woli pod Warszawą. W karczmach, zajazdach i dworach zażarcie dyskutowano o tym, kto jest godzien zasiąść na tronie po dwunastomiesięcznym, udanym panowaniu von Tauera.

Na początku książę August Medycejski wysunął zagraniczną kandydaturę Karoliny diuczessy von Lichtenstein, która jednak dość szybko się wycofała. Ustępujący monarcha zaproponował hetmana wielkiego Mikołaja Hrychowicza.  W miarę rozwoju obrad zgłosili się także Ivan von Lichtenstein i Jan Sapieha, który nie został jednak uwzględniony w końcowym głosowaniu, ponieważ nie potwierdził woli pretendowania do korony w czasie przeznaczonym na to przez Interrexa-Prymasa.

Ostatecznie z elekcji zwycięsko wyszedł Mikołaj Hrychowicz, zdobywając trzynaście głosów szlachty, natomiast jego rywal tylko jeden. Ogłoszenie wyników i podpisanie Pacta Conventa nastąpiły 06 stycznia 2017 roku.

Koronacja

Koronacja Mikołaja I odbyła się 15 stycznia 2017 roku. Króla koronował eminencja Ksawery van Berden w katedrze na Wawelu przy dźwiękach Zygmunta i chóralnych psalmów.

Sejm

Sejm walny, choć zgodnie z literą prawa obradować miał co dwie niedziele, zwołany został — zgodnie z utartą już tradycją — na początku panowania Mikołaja I 03 stycznia 2017 roku. W porządku obrad uwzględniono aż dwanaście punktów. Na honorowym, pierwszym miejscu znalazły się sprawy związane z tym, co wydaje się, że było główną ambicją monarchy — traktaty integrujące państwa Vaarlandu.

Mikołaj I odbył w tym celu dwie podróże do Skarlandu i Santery, przywożąc stamtąd cztery umowy międzynarodowe — pakt obronny, porozumienie w sprawie organizacji wspólnych imprez kulturalnych i w sprawie Nagrody Vaarlandzkiej ze Skarlandem oraz traktat o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych z Królestwem Santery. Sejm co prawda projekty ratyfikował, niestety rychły upadek Skarlandu sprawił, że już 18 marca 2017 roku należało zawarte, opieczętowane i podpisane umowy wypowiedzieć. 

Sejm przyjął także ważne regulacje dotyczące Uniwersytetu Krakowskiego. Od tamtej chwili każdy mógł za zgodą rektora, którym zostawał każdorazowy kurator wielki — członek Kancelarii Królewskiej, publikować swoje prace na Uniwersytecie i brać czynny udział w jego rozwoju. Rektor w uznaniu wkładu naukowego mógł nadawać stopnie naukowe. 

Sejm zreformował również konstytucję o wojsku według pomysłu Marka Wiktorowicza Zepa, nakładając na właścicieli wojsk prywatnych koszta ich utrzymania. Przyjęto konstytucję o gospodarce, która wprowadziła między innymi wymóg rekrutacji chłopów pańszczyźnianych dla szlachty, która chciała posiadać prywatne oddziały. Reformy te zapobiec miały kumulacji złota na majątkach szlacheckich. 

Sejm uchwalił nadto nadanie tytułu książęcego Sebastianowi von Tauerowi i zakończył swoje obrady 04 kwietnia 2017 roku.
Koncepcja połączonych kontynentów, która nigdy nie doszła do skutku.
Mapa autorstwa Daniela von Witta.

Szczyt Vaarlandu i Orientyki

25 lutego 2017 roku w Tivoli w Rotrii otwarto Szczyt Vaarlandu i Orientyki, w którym Rzeczpospolita reprezentowana przez Mikołaja I oraz kanclerza Ivana von Lichtensteina wzięła udział. Dużo sobie obiecywano po głównym temacie rozmów — połączenia w jeden, spójny kontynent państw orientyckich oraz vaarlandzkich: Rzeczypospolitej, Sakrlandu i Santery, której przedstawicielstwo ostatecznie na Szczyt nie dotarło.

Rzeczpospolita byłaby specyficznym sąsiadem ze specyficznymi wymaganiami. Już na wstępie szlachta uznała, że Korona i Litwa potrzebuje wokół siebie przestrzeni pustej — ziemi niczyjej, gdzie mogłaby przeprowadzać kampanie wojenne lub które mogłyby stanowić tereny do zbrojnych wypraw. Dodatkowo zastrzeżono nienaruszalność granic — co było niezwykle istotne dla mikronacji odwzorowującej realne, historyczne państwo. 

Większość uczestników Szczytu, na czele z Rzecząpospolitą, była przychylna idei połączenia, niestety pod wpływem barbarzyńskich i obraźliwych komentarzy ze strony delegacji ciproflokańskiej, a szczególnie zarzutu, jakoby państwa vaarlandzkie były tylko przybłędami,  a nie równouprawnionymi partnerami, Rzeczpospolita wycofała się z obrad. 08 marca 2017 roku upadł dodatkowo Skarland, a z nim ostatecznie nadzieja na stworzenie czegoś nowego.

Urbino

Sejm walny rozpatrywał ideę kolonii na wzór historycznej Nowej Kurlandii. Szczególnym orędownikiem pomysłu był Sebastian von Tauer, który jeszcze przed 2017 proponował kolonizację jakiś mniej lub bardziej odległych ziem niczyich. Na horyzoncie pojawiła się jednak zupełnie nowa koncepcja — otoczenie protekcją zamorskiego Księstwa Urbino.

Po upadku Skarlandu Urbino — dziedziczna domena rodu Zepów, u zarania swych dziejów związana z Rotrią — ogłosiło niepodległość. Jako małe państewko nie mogło liczyć na duży rozgłos i napływ obywateli. Dzięki działaniom Marka Wiktorowicza Zepa jego ojciec — Vittorio Paolino — powrócił do aktywności i objął władzę, uniemożliwiając tym samym Karolowi Wawrzyńcowi de Medyci y Zepowi ponowne przyłączenie Księstwa do Patrymonium Świętego Pawła.

30 marca 2017 roku Sejm ratyfikował Pakt Unii. 10 kwietnia książęta Vittorio Paolino, Adriana Vittorino i Marek Wiktorowicz Zepowie złożyli przed Mikołajem I hołd lenny. Urbino stało się niezależną dependencją Rzeczypospolitej, co odbiło się także echem w Państwie Kościelnym, głównie nieprzychylnymi komentarzami ze strony niektórych hierarchów.

Kugaria

22 marca 2017 roku doszło do zamachu stanu w Chanacie Kugarskim. Altaniści postanowili obalić legalną, choć nieaktywną, władzę chana Yong Pyoka. Rzeczpospolita od samego początku popierała działania lojalistów. Niestety Ivan von Lichtenstein wyprawił się za morze na czele prywatnych oddziałów, by pod pretekstem obrony ludności chrześcijańskiej przyłączyć się do wojny domowej. Nie byłoby to nic innego, jak tylko szlachecka samowola. Niestety sprawę komplikował fakt, że Imć von Lichtenstein piastował urząd kanclerski. Król Mikołaj 13 kwietnia 2017 roku postanowił więc zdjąć go z piastowanego urzędu. Jego miejsce zajął książę August Medycejski.  Dzięki szybko podjętym działaniom dyplomatycznym Rzeczpospolita nie straciła twarzy. 

Po zakończeniu wojny domowej Ivan von Lichtenstein miał zostać postawiony przed kugarskim wymiarem sprawiedliwości. Pojawiły się wątpliwości — czy Rzeczpospolita powinna wystąpić w obronie swojego obywatela? Król uważał, że von Lichtenstein musi ponieść zasłużoną karę bez żadnej pomocy ze strony Warszawy. Hetman wielki książę Sebastian von Tauer był zupełnie odmiennego zdania. Wywiązał się, na szczęście dość rychło zażegnany, konflikt między monarchą, a członkiem jego kancelarii.

Zakończenie

Król Mikołaj I nadał siedem obywatelstw i wydał dwie konwokacje szlacheckie. Za jego panowania przeprowadzono również Kampanię Mołdawską na nowych, opracowanych przez Stanisława von Tauera zasadach.

Mikołaj I swoje królowanie zakończył 02 lipca 2017 roku.

piątek, 14 lipca 2017

Habemus Regem!


Wszem i wobec obwieszcza się, że sejm elekcyjny obradujący pod Warszawą wybrał na król Polski i wielkiego księcia Litwy:


Marka Wiktorowicza Zepa

księcia na Kiejdanach, współksięcia Urbino, podskarbiego wielkiego &c., &c.


Książę Zep uzyskał osiem głosów szlachty, pokonując swojego przeciwnika starostę podlaskiego Maurycego Orańskiego, który zdobył pięć głosów szlachty.

Oby panowanie Jego Królewskiej Mości przyniosło Rzeczypospolitej dobrobyt, szereg zwycięstw na polach walk oraz szacunek narodów!

środa, 12 lipca 2017

Electio regis libera — dwóch pretendentów do korony

W Rzeczypospolitej interregnum wciąż trwa. Na elekcyjnym polu pod Warszawą zebrała się szlachta, by wybrać nowego króla. Ostatecznie do rywalizacji o głosy elektorów stanęło dwóch kandydatów — Maurycy Orański i książę Marek Wiktorowicz Zep.

Maurycy Orański w przemówieniu do szlachty obiecuje zorganizować Wielki Międzynarodowy Turniej, w którym rycerstwo ze wszystkich stron mikroświata mogłoby udowodnić swą dzielność. Starosta podlaski wierzy, że to wydarzenie przysporzy młodej krwi Rzeczypospolitej. Pragnie również przeprowadzić (fabularno-narracyjną) kampanię przeciwko Szwedom, którzy ponownie mieliby zalać Polskę. Tym jednak razem chce, by wojskami przeciwników dowodziła osoba z zewnątrz — na przykład jego pradziadek Albert Orański. Młody pan starosta obiecuje także bardziej zaangażować rotryjskich duchownych w pracę w Rzeczypospolitej, w tym celu chce rozmawiać z Jego Świątobliwością patriarchą Rotrii. Maurycy Orański pragnie sławić imię Rzeczypospolitej, prowadząc aktywną politykę zagraniczną. Swoje przemówienie kończy zapewnieniem przeprowadzenia graficznej rewitalizacji stron i forum oraz stałej aktywności i zapałem w wypełnianiu monarszych obowiązków.

Marek Wiktorowicz Zep stawia na pierwszym miejscu gospodarkę, obiecując przeprowadzenie reform. Przede wszystkim chce ukrócić gromadzenie fortun na kontach szlachty i zatrzymywanie denara w obiegu. By to osiągnąć, każdy zakupiony folwark i każda wieś miałaby przynosić coraz mniejszy dochód do ogólnego dochodu majątku. Jednocześnie pragnie, by mieszczaństwo nabrało ekonomicznego znaczenia. Według jego wizji dochody z manufaktur i kamienic powinny przewyższać dochód z majątków ziemskich, by mieszczanie mogli zbić kapitał przed ewentualną nobilitacją. W jego planach jest także zwiększenie roli sejmików przez wyodrębnienie skarbu koronnego i litewskiego, które mógłby być swobodnie dysponowane przez lokalne władze. Książę na Kiejdanach obiecuje również aktywniejszą politykę zagraniczną (królewskie wizyty w innych mikronacjach) oraz organizowanie kampanii wojennych, turniejów i potyczek.

Maurycy Orański to młody i ambitny kandydat, który dzięki swojej aktywności w innych państwach zdobył licznych przyjaciół. Natomiast książę Marek Wiktorowicz Zep już dwukrotnie nosił koronę, jest twórcą systemu gospodarczego PIAST. Mądrze podsumował elekcję strażnik sandomierski Borys von Hesling-Targersdorf — Doświadczenie z młodością w szranki stają.

poniedziałek, 3 lipca 2017

Wolna Elekcja w Rzeczypospolitej


Okres królowania Mikołaja I dobiegł końca. W trakcie sześciu miesięcy Sejm pod przewodnictwem Króla Jegomości przyjął lub nowelizował prawa, przeprowadzono udaną Kampanię Mołdawską, Urbino połączyło się silnymi więzami z Koroną i Litwą.

Interrex-kardynał Albert Orański zwołał dzisiaj na polach pod Warszawą brać szlachecką, by ta dokonała wyboru następcy, który przez kolejne pół roku prowadzić będzie naród Obojga Narodów. 

Zgodnie z uświęconym prawem każdy szlachcic posiada prawo wyboru króla i wielkiego księcia. Każdy również może wysunąć kandydaturę. Także i zagraniczni książęta oraz baronowie mogą ubiegać się o tron, jeśli zdobędą aprobatę ustępującego monarchy (obecnie: Mikołaja Hrychowicza). 

czwartek, 29 czerwca 2017

Problemy z forum Rzeczypospolitej — komunikat administracji


Wczoraj pojawił się problem z logowaniem na forum Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wprowadziło to niestety pewien paraliż życia naszej mikronacji. Władze Korony i Litwy oraz administracja forum chcą uspokoić wszystkich, do których ten komunikat trafi. Postaramy się rozwiązać problem tak szybko, jak to możliwe. 

(—) Mikołaj I, Rex 
(—) Marek Paweł Wiktorowicz Zep
(—) August Medycejski

środa, 19 kwietnia 2017

Kampania Mołdawska – wielka wojna na południu

KAMPANIA MOŁDAWSKA




Trupy. Stosy trupów. Wszędzie, jak okiem sięgnąć, trupy. A wśród nich dawny rywal Maksyma Doroczenki – Jan Wyhowa, któren to wzniecił drugie powstanie kozackie zduszone w zarodku przez Daniela von Tauera. Hetman kozacki Maksym schylił się, by dokładniej przyjrzeć się twarzy swego antagonisty. 

 – Ostrzegałem cię, Wyhowa. Z Polakami się nie zadziera. Nic nie nauczyłeś się od Pawłyszenki, i teraz kruki zjadają twe oczy – powiedział Doroczenko z sarkazmem w głosie. – Z drugiej strony, przysłużyłeś mi się. Ty, i ten syn Hetmana Wielkiego. Dzięki wam Kozacy mają kolejne ogromne cmentarzysko oraz kolejny powód do dumek i żałobnych pieśni nad kozaczą niedolą, ale nie tylko to jest twoją zasługą. – Doroczenko splunął w puste oczodoły Wyhowy. – Dzięki tobie wszyscy moi przeciwnicy i stronnicy wojny z Rzecząpospolitą zostali wybici. Nikt mi już nie grozi, nikt nie chce rzucić na "pożarcie" towarzystwo. Samo towarzystwo już nie przysyła deputatów, upominających się o swoje zdanie, słucha moich rozkazów jak wierny pies. – Doroczenko zaśmiał się szyderczo. – Szkoda, że ty takim psem nie byłeś. Jak już mówiłem, twoich błędów nie powtórzę. Moim celem jest Czarne Może i Biały Gród, czyli Alba, jak wolisz. Tak, dobrze myślisz, wybiorę się na Mołdawię. 

Nagle hetman kozacki uświadomił sobie, że gadał z nieboszczykiem, jak żywy z żywym. Wzdrygnął się. Jego umysł ostatnio płatał mu figle. Przeklęty lekarz z Kijowa – pomyślał Doroczenko. Pewnie przez tego głupca i jego szarlatańskie maści, coś mi ciągle majta w głowie. 

Mirczę Raresza, zwanego Brodatym, hospodara mołdawskiego, obudził sługa w środku nocy.
– Psy z ciebie zedrę! – krzyczał hospodar. – Co mnie budzisz o północy, psi synu.
– Panie, Kozacy... Atakują ponoć Mołdawię.
– Ci z Zaporoża? Wiem. Tylko że nie atakują Mołdawii, lecz z jej terenów bronią się przed Polakami i Litwinami. Początkowo chcieli nas podbić, ale gdy Rzeczpospolita zainterweniowała, nie mieli wyboru. A teraz, daj mi spać. Darcie z ciebie pasów poczeka do jutra.

Sługa nocą uciekł z hospodarskiego dworu, bacząc na losy innych, którzy myśleli, że groźby hospodara nigdy się nie spełnią. Mylili się. Sługi owego nigdy później nie widziano.

Tymczasem, w odległym Stambule, wielki wezyr zebrał armię wnuka Mahometa. Pytanie było następujące – kto będzie kolejnym celem ogromnego Imperium Osmańskiego? Rzeczpospolita? Kozaczyzna? Siedmiogród i Węgry? Odpowiedź na to pytanie pojawi się już niedługo.

Autor: Stanisław von Tauer

czwartek, 13 kwietnia 2017

Oświadczenie Kancelarii JKM Mikołaja I ws. udziału I. v. Lichtensteina w Kugarskiej Wojnie Domowej


Oświadczenie 

Kancelarii Jego Królewskiej Mości Mikołaja I ws. udziału Ivana von Lichtensteina w Kugarskiej Wojnie Domowej


Rzeczpospolita Obojga Narodów reprezentowana przez Kancelarię Jego Królewskiej Mości Mikołaja I pragnie przesłać serdecznie pozdrowienia Jego Wielkości Chanowi Yong Pyokowi.

Rzeczpospolita Obojga Narodów oświadcza, że całkowicie odcina się od działań podjętych przez Ivana von Lichtensteina na terytorium Chanatu Kugarskiego. Rzeczpospolita Obojga Narodów oświadcza również, że stanowczo potępia działania Ivana von Lichtensteina podjęte na terytorium Chanatu Kugarskiego. 

Jego Królewska Mość Mikołaj I oraz Jego Kancelaria wyrażają żal z powodu udziału Ivana von Lichtensteina w wojnie rozgrywającej się na terytorium Chanatu Kugarskiego, jednak ani Jego Królewska Mość Mikołaj I, ani Jego Kancelaria nie mają prawa, ni mocy, by zabronić takich działań Ivanowi von Lichtensteinowi, który jest szlachcicem i cieszy się pełnią przywilejów Złotej Wolności.

Rzeczpospolita Obojga Narodów na czele z Jego Królewską Mością Mikołajem I, Jego Kancelarią oraz Bracią Szlachecką z Korony i Litwy, a także mieszczanami ze wszystkich miast królewskich wyraża solidarność w walce o suwerenność i integralność, jaką podjęły legalne władze Chanatu Kugarskiego na czele z Jego Wielkością Chanem Yong Pyokiem. 

Na zakończenie Rzeczpospolita Obojga Narodów ponownie przesyła serdecznie pozdrowienia oraz wyrazy estymy Jego Wielkości Chanowi Yong Pyokowi oraz wszystkim Kugarom, którzy tak dzielnie stawiają odpór najeźdźcom i rebeliantom.

Dano w mieście Warszawie, XIII miesiąca IV anno Domini MMXVII

sobota, 1 kwietnia 2017

Urbino dependencją Rzeczypospolitej

30 marca brać szlachecka zgromadzona na sejmie w Warszawie jednogłośnie przyjęła projekt traktatu wiążącego Rzeczpospolitą i Księstwo Urbino unią. Korona i Litwa zagwarantuje niewielkiemu państwu położonemu na Orientyce obronę jego suwerenności oraz przejmie prowadzenie polityki zagranicznej Księstwa. Rzeczpospolita przygotuje także swojemu partnerowi miejsce na forum i serwerze, co wiązać się będzie z partycypowaniem w kosztach jego utrzymania przez mieszkańców urbińskich. Do najważniejszych postanowień traktatu należy gwarancja korzystania z systemu gospodarczego PIAST dana obywatelom Księstwa Urbino. Urbińczycy będą mogli również nabywać majątki na terenie miast królewskich koronnych i litewskich, jak również obywatele i szlachta Rzeczypospolitej zyskają prawo do nabywania majętności na terytorium Urbino. 

Traktat został już ratyfikowany przez Warszawę. Obecnie oczekuję się na taki sam ruch ze strony Urbino oraz na złożenie przez księcia Wiktora hołdu królowi Mikołajowi I. Są to warunki konieczne, by postanowienia umowy weszły w życie. 

Mieszkańcy Rzeczypospolitej wiążą dobre nadzieje z unią. Rzeczpospolita zyska dodatkowe pole narracji - dla osób zainteresowanych renesansowym klimatem Włoch. Uribno natomiast uatrakcyjni swoją ofertę o system gospodarczy. 

sobota, 25 marca 2017

Imperium osiemnastu dni – geneza Konfederacji Kijowskiej

Krótki okres istnienia Cesarstwa Polskiego i Królestwa Litewskiego należy chyba do najciekawszego w v-historii Rzeczypospolitej, jak również sylwetka Franciszka Ferdynanda, króla-kardynała. Niniejszy artykuł opisuje fragment historii, która doprowadziła do związania Konfederacji Kijowskiej i reform, które ukształtowały współczesną Rzeczpospolitą.

Rok 2011 nie należał w kraju do najszczęśliwszych. Pogłębiający się marazm uczynił z państwa martwą pustynię z garstką oddanych monarchii poddanych, którzy zgadzali się na każdą fanaberię króla. Na Zamku w Warszawie rezydował wówczas Franciszek Ferdynand, przedstawiciel rodu o rozbudowanym nazwisku von Habsburg-Lothringen-Radziwiłł, którego korzenie sięgają czasów Janusza Radziwiłła (późniejszego Jerzego I) przysposobionego najpierw przez Adama I (nie przyjął wtedy nazwiska Winiarski), następnie po abdykacji Adama (20 marca 2010 roku) przez Franciszka Józefa II, cesarza Austrii i apostolskiego króla Węgier.[1]

Na wstępnie należy nieco przybliżyć postać Franciszka Ferdynanda. Do historii przeszedł jako elegancki mężczyzna pełen manier, dobrze zorganizowany i przykładający dużą wagę do porządku oraz etykiety. Z drugiej strony zarzuca mu się służalczość wobec Wiednia i kompletny brak wyczucia sytuacji politycznej i potrzeb kraju zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Nałogowo publikował wciąż nowe dekrety, ustawy i statuty, które jako prawo były w istocie martwe. Michael von Lichtenstein, wielokrotny minister spraw zagranicznych Księstwa Sarmacji i jego przedstawiciel w Organizacji Polskich Mikronacji, określił Franciszka Ferdynanda mianem natręta. Konfederaci kijowscy mieli ponoć mawiać, że król ten mierzy potęgę swojego państwa w ilości tytułów i godności.[2]

W kronikach zapisał się również tym, że gdy patriarcha Rotrii nie chciał obdarzyć go kardynalską purpurą, sam stworzył 23 kwietnia 2011 roku Apostolski Kościół Powszechny z sobą na czele oraz tytułem prymasa. Okres tzw. schizmy polskiej kończy ponowne podpisanie konkordatu z Rotrią 26 maja 2012 roku.[3]

Demokracja, ale tylko po królewsku

Franciszek Ferdynand nie był ślepy. Doskonale widział, że jego kraj znajduje się w głębokim kryzysie. Remedium miała być przedstawiona przez niego 28 listopada 2011 roku na Sejmie idea utworzenia Cesarstwa Polskiego i Królestwa Litewskiego na wzór Monarchii Austro-Węgierskiej. Z drugiej strony było to zaspokojenie ambicji Franciszka Ferdynanda, słynnego kolekcjonera tytułów naukowych i arystokratycznych. Król tak pisał o swojej wizji:

[…] Dałoby to również możliwość wprowadzenia innych zmian, na przykład w wojsku. Na czele wojsk Polski i Litwy stanąłby przykładowo Marszałek Cesarsko-Królewski, który niezależnie rozporządzałby armią na obu terenach. Do tytulatury wojskowej natomiast można by przenieść Hetmana Wielkiego i Hetmana Polnego, jako tytuły wojskowe przysługujące wszystkim generałom, których stopień jest nie niższy, niż generała pułkownika, zaś służba na tle Ojczyzny doprowadziłaby go do takiego zaszczytu. […] Rzeczpospolita stałaby się drugim, aktywnym, suwerennym i niezależnym Cesarstwem Mikroświata. Proces legislacyjny, który należałoby wtedy rozpocząć by zmienić akty prawne jak Konstytucja i część Ustaw, pozwoliłby na pobudzenie aktywności przez nieco więcej pracy. [4]

Utworzenie z wirtualnej Polski cesarstwa miało być również hołdem oddanym Janowi III Sobieskiemu, który ponoć po Wiktorii Wiedeńskiej nie wykorzystał możliwości sięgnięcia po koronę imperatora.[5]

Propozycja Franciszka Ferdynanda spotkała się z oporem tylko jednego posła – Aleksandra Trzaski-Chojnackiego. Henryk Horoch oraz syn króla arcyksiążę Jan (dziś Karol Radziwiłł) opowiadali się entuzjastycznie za pomysłem, stopniowo jednak przechodzili do pozycji biernej. Kanclerz Wielki Jan von Habsburg-Lothringen-Radziwiłł rozpisał 03 grudnia 2011 roku na królewską prośbę referendum, w którym obywatele przez trzy dni mieli opowiedzieć się za utworzeniem cesarstwa lub przeciw.[6] W głosowaniu udział wzięło sześć osób, a stosunek głosów rozłożył się po połowie. Aleksander Trzaska-Chojnacki podniósł uzasadnione veto dalszemu procedowaniu nad konstytucją Cesarstwa, jednak król Franciszek powołał się na swoją absolutyczną pozycję monarchy. „Monarchia absolutna ma to do siebie, że decydujący głos w każdej sprawie leży zawsze w gestii monarchy. Jeśli referendum pokazało wynik 50% vs. 50% to wcale nie świadczy o przewadze – w myśl logiki Waszej Mości – osób przeciwnych. Wtedy równoważą się interesy zarówno przeciwników, jak i zwolenników kwestii aspektu referendum. Jako, że wynik zrównoważył się, powołując się po raz enty na dogmat monarchii absolutnej, jako monarcha miałem prawo uznać, która strona zostanie wprowadzona.”[7]

07 grudnia 2011 roku nowa konstytucja została przyjęta i podpisana, mimo desperackiego oporu Trzaski-Chojnackiego – Rejtana wirtualnej Rzeczypospolitej.

-----------------------
[1] Medycejski, August, Dzieje Korony i Litwy, s. 6.
[2] Medycejski, August, Dzieje Korony i Litwy, s. 9.
[3] Medycejski, August, Dzieje Korony i Litwy, s. 8.
[4] Źródło
[5] Źródło
[6] Źródło
[7] Źródło


wtorek, 14 marca 2017

Urbino liberum est!

Nie tak dawno temu mikroświatem wstrząsnęła wieść o upadku Skarlandu. JKW Norbert Kataloński postanowił w swoim ostatnim dekrecie rozwiązać stosunek lenny, który łączył Królestwo z Księstwem Urbino. Niewielki skrawek zapomnianej ziemi gdzieś na Orientyce stał się niepodległą mikronacją. 

Niestety włodarze Urbino pozostawali przez dłuższy czas nieaktywni. Książę Adrjanos Viktorjosigos apo Zep ustępując z książęcego stolca przekazał władzę Karolowi Wawrzyńcowi de Medici y Zepowi, który niespodziewanie ostatnio powrócił do v-życia. Wielkim zaskoczeniem był również powrót Viktorjosa Paulosigosa apo Zepa, który objął książęcy tron. Zgodnie z zapisami testamentu księcia Adrjanosa w przypadku powrotu jego ojca, Karol Wawrzyniec ma zrzec się tytułu. Jak dotąd nie ukazało się żadne oświadczenie z jego strony w tej materii. 

Kwestia sukcesji w Urbino przeszłaby pewnie niezauważenie, gdyby nie fakt, że od ostatecznego wyniku zależą dalsze losy Księstwa. Z jednej strony łakomie na niewielkie księstewko spogląda Rotria, dawny suweren. W Rotrii pojawiają się również opinie, że Urbino powinno zostać wcielone do Państwa Kościelnego za wszelką cenę. Z drugiej strony książę Marek Wiktoriowicz Zep, podskarbi wielki, twórca systemu gospodarczego Rzeczypospolitej PIAST chętnie widziałby dziedzinę swojego rodu pod patronatem aktywniejszej Korony i Litwy. 

poniedziałek, 27 lutego 2017

Poësis nobila rei publicae



Z przyjemnością naród szlachecki Rzeczypospolitej Obojga Narodów może obwieścić całemu mikroświatu, że znaczna część dorobku twórczego wielu pokoleń, które przewinęły się przez strony i fora Korony i Litwy, został w końcu zgromadzony i zabezpieczony. Staraniem księcia Augusta Medycejskiego wiersze napisane i opublikowane w Rzplitej przeczytać teraz można w jednym tomiku pt. Poezje sarmackie. Najstarsze teksty pochodzą z 2009 roku, najmłodsze zaś z 2017. Oto spis treści i autorów:
  • Sebastian von Tauer Pani Śmierć
  • Sebastian von Tauer Płomienie świec
  • Artur Jan Szczęsny Pochwała miodu litewskiego na cześć Maryi Panny
  • Artur Jan Szczęsny Pieśń na wyruszenie przeciw pogranicznemu hultajstwu Pierwszej Kompanii Dragonów z Dywizji Żmudzkiej 
  • Hieronim Sieniawski Sarmacki ray
  • Karol Radziwiłł Uchowaj tą Rzeczpospolitą, Boże!
  • Karol Radziwiłł Rzeczy Pospolitey stany
  • August Medycejski O Rzeczypospolitej chorobie 
  • August Medycejski Król-kardynał
  • Jan IV Szukam 
  • Kamil Chojnacki Skarbnica duszy
  • Kamil Chojnacki Czas 
  • Kamil Chojnacki Imię 
  • Kasper Denhoff Gdy rozbłyśnie znów nam zorza 
  • Karol I (dawniej: Tomasz du Vallon) Bunt narodu 
  • Karol I dawniej: Tomasz du Vallon) Szacunek królewski 
  • Karol I (dawniej: Tomasz du Vallon) Generał 
  • Michał Miotke Wieczność

Ponownej publikacji i zabezpieczeniu przed zaginięciem w odmętach Internetu doczekał się także dramat księcia Karol Radziwiłła pt. Ars moriendi, który pierwszy raz ukazał się nakładem Drukarni Radziwiłłowskiej 19 grudnia 2015 roku. Sam autor tak komentował swoje dzieło:

Publikacja dramatu ma miejsce, moim zdaniem, w szczególnym czasie. Podróżując po różnych mikronacjach da się odczuć atmosferę wyczekiwania z pewną dozą niepewności, związaną z przełomowymi wydarzeniami. W Dreamlandzie ma miejsce zmiana na tronie, naród głosuje w referendum nad przekazaniem pełni władzy w ręce króla, pojawia się wizja ukierunkowania na kulturę i odejście od polityki. Sarmacja wybiera posłów na nową kadencję Sejmu. Surmenia po kryzysie władzy i niejednej aferze m.in. kloningowej (fatum, które ciąży nad Surmenią?) dokonuje wyboru nowego archonta. Aguria próbuje przezwyciężyć kryzys braku aktywności (którego, co ciekawe, podłożem nie jest brak obywateli, ale wypalenie „starych” mieszkańców). Rotria dogorywa, traci swój autorytet, podczas gdy mnożą się kościoły lokalne, pojawia się jednak wizja zjednoczenia i zakończenia schizm. W końcu w Rzeczypospolitej po elekcji nowego króla wyczekuje się na to, co nowy król może wnieść w rozwój państwa. Podsumowując, mieszkańcy mikroświata czekają na to, co przyniesie jutro. Ale nie zwykłe, codzienne jutro, tylko jutro z najwyższej półki, o którym na lekcjach historii uczyć się będę kolejne pokolenia. Posługując się religijną nomenklaturą nieistniejącego świata, jest to swego rodzaju Adwent, a więc nie tylko oczekiwanie, ale też nawrócenie, pokuta. I właśnie jako element tej pokuty, rachunku sumienia należy potraktować ,,Ars moriendi”.
Inspiracje? Antyczne, biblijne, średniowieczne, romantyczne, neoromantyczne... Dramat jest moją prywatną oceną i komentarzem do wydarzeń otaczającej nas rzeczywistości. Ściślej mówiąc, w kolejnych scenach drugiego aktu odnoszę się do poszczególnych mikronacji. W sposób raz realistyczny, a raz symboliczny, opisuję (oczywiście subiektywnie) zastaną tam rzeczywistość. Wybór opisywanych mikronacji nie jest jednak przypadkowy, a prezentowane postacie i ich postawy są ze sobą powiązane, ukazując obraz całego mikroświata. Pesymizm, spowodowany mnogością grzechów, wad i złych postępowań, zostaje ostatecznie przezwyciężony. Tak, jak człowieka grzesznego, ale skruszonego czeka zbawienie, tak też mikroświat powstanie z kryzysów silniejszy, o ile pozbędzie się swoich grzechów.
W utworze nawiązuję również do grupy artystycznej ,,Altborczyk” wyznaczającej ,,nowe standardy sztuki” w Sarmacji, a także do niektórych dyskusji prowadzonych na łamach mikroświatowych czasopism. 
Zdaję sobie sprawę, że zastosowany minimalizm formy nie ułatwi interpretacji czytelnikowi. Szczerze powiedziawszy, nie umiałbym inaczej. Wytłumaczę się tym, że elementy symboliczne nie mają jednego określonego znaczenia, a więc każda interpretacja jest dobra, nawet jeżeli niezgodna z moją. 
Przywołując wspomniany minimalizm zamilknę już, aby nie powiedzieć za dużo.
Zarówno Poezje sarmackie, jak i Ars moriendi znaleźć można na tej podstronie.

niedziela, 19 lutego 2017

De futuro Vaarlandi et Orienticae

Za panowania króla Augusta IV Rzeczpospolita Obojga Narodów znalazła się na mapach mikroświata (mapa Michała O'Rhady). Na byłych ziemiach Udzielnego Księstwa Zakonu Templariuszy wyłonił się Vaarland, na który początkowo oprócz Rzeczypospolitej składał się Skarland i Francja. Z czasem do grona mikronacji ulokowanych na Kontynencie Południowo-Wschodnim dołączyły Nordia, Wielka Polondia i częściowo Eskwilinia. Z biegiem czasu Vaarland poszerzył się o państwa Antyry - Agurię, Niderlandy i La Palmę. Dziś z grona wymienionych państw funkcjonują tylko Rzeczpospolita, Skarland i Królestwo Santery, które jest bezpośrednim kontynuatorem i dziedzicem Agurii. 

W Królestwie Elderlandu arcyksiążę Daniel von Witt przeprowadził ankietę, w której zapytał o przyszłość coraz mniej ludnych Orientyki i Estelli. W sondzie pojawiła się opcja utworzenia przez pozostające wciąż przy życiu mikronacje wspólnego Kontynentu Wschodniego. Pomysł spotkał się zarówno z wyrazami zdystansowanej przychylności jak i całkowitego odrzucenia w Rzeczypospolitej.

Voluntas populi rei publicae

W Warszawie obraduje zwołany trzeciego lutego przez króla Mikołaja sejm. Jednym z punktów obrad jest idea połączenia obu kontynentów. Dziś wiadomo, że najprawdopodobniej Rzeczpospolita (reprezentowana przez Króla Jegomościa i Kanclerza Ivana von Lichtensteina) weźmie udział w ewentualnym szczycie, choćby tylko po to, by zapoznać się z konkretnymi projektami nowych map. Nie oznacza to, że ogól szlachty chce stworzenia nowego ze starego. Obawy budzi jedno - A tak nawiasem mówiąc, to zmiana kształtu granic tych, którzy pozostali przy życiu, jest nieunikniona

Modum transire

Rzeczpospolita Obojga Narodów odwzorowuje realne, historyczne państwo i pewnie nigdy żaden sejm nie wyrazi zgody na zmianę granic, by dopasować na siłę puzzel Korony i Litwy do jakiegoś innego kraju. Kolejną rzeczą, która wywołuje poważny opór szlachty, są fabularne wojny, które zajmują w kulturze Rzeczypospolitej poczesne miejsce. Potopy Estów lub wyprawy barbarzyńskich ludów z ziem dawnej Wielkiej Polondii stanowią okazję do budowania forumowej aktywności, wykazania się panów braci w literackich opisach potyczek. Dla szermierki słowa i wirtualnej szabli potrzebuje polski nobilis ziem niczyich. 

Futurum Vaarlandi et Orienticae

Kongres państw Orientyki i Vaarlandu jest jak na razie planem. Nie znamy żadnych konkretnych terminów, ani miejsc. Nie znamy również żadnych propozycji nowego ulokowania Rzeczypospolitej. I tutaj właśnie kieruję swoje pytanie do organizatorów i kartografów - czy jesteście w stanie zagwarantować Rzeczypospolitej nienaruszalność jej granic i uwzględnić jej potrzeby? 

piątek, 6 stycznia 2017

Habemus Regem!


Elekcja w Rzeczypospolitej Obojga Narodów dobiegła końca. Brać Szlachecka zgromadzona na Sejmie powierzyła tron królewski i wielkoksiążęcy Hetmanowi Wielkiemu i Wojewodzie Krakowskiemu, wielce zasłużonemu Rzeczypospolitej 
Mikołajowi Hrychowiczowi,
który w elekcji pokonał jedynego kontrkandydata Ivana von Lichtensteina.

Jego Królewskiej Mości życzymy udanych sześciu miesięcy monarszej kadencji, która oby przyniosła wiele pożytku i chwały Rzeczypospolitej!