Oto jedna z najlepszych skarlandzkich jednostek, w trakcie ćwiczeń na pełnym morzu. |
Chłopcom marynarzom nieco nie wyszedł manewr. Statek osiadły na mieliźnie gdzieś w okolicach Walencji |
Kolejna jednostka niezwyciężonej armady. Ta jest chyba nawet jednostką podwodną. |
Serdecznie tylko prosimy redakcję szacownego i poważanego "El Reino", żeby nie upubliczniać kolejnych wiadomości o śmierci wyimaginowanych obywateli Rzeczypospolitej.
Wyjaśniliśmy chyba również zagadkę statków - widm, które 24 września miały dotrzeć do portu w Salta w niepodległym Królestwie Estelli Wschodniej. Jak wykazało śledztwo "Kuriera Niecodziennego"i raport francuskiego ministra obrony narodowej Tristana de Filippettiego, żadne statki nie dotarły do Salty. Może najzwyczajniej w świecie zatonęły podczas rejsu?
Rzeczpospolita z niecierpliwością wyczekuje niezwyciężonej armady. Chłopcy! Dajcie nieco rozrywki inflanckim i litewskim rybakom, może zamiast łowić ryb, połowią sobie wraki?
Widzę, że Skarland stawia na jednostki podwodne :)
OdpowiedzUsuńEinar
(komentarze na blogspocie nadal są głupie, nic się nie zmieniło :P )